Paddy Moloney:

Więcej niż dwie sroki za ogon.

na podstawie wywiadu Jana Vanderhorsta

grudzień 1998

 

Przeprowadzając wywiad z Paddy’m Moloney  z grupy The Chieftains trzeba zaczynać z biegu i mieć od razu włączony dyktafon. To wszystko dlatego, że Paddy trzyma tak wiele srok za ogon, iż dla niego każdy moment przestoju to marnowanie cennego czasu. Na ostatni wywiad na temat płyty zatytułowanej  „Fire In The Kitchen”  Paddy wpadł wprost ze studia nagrań, gdzie pracował z grupą The Corrs nad wkrótce mającą się ukazać płytą „Tears Of  Stone” .

Po krótkim powitaniu Paddy natychmiast zaczął opowiadać jak doszło do nagrania „Fire InThe Kitchen”.

- Pomysł był wynikiem współpracy zespołu (The Chieftains) z Ashley’em MacIsaac. Od 17 roku życia występował on z nami gościnnie na wielu różnych koncertach. Pojechał z nami w trasę po Kanadzie, potem zabraliśmy go ze sobą do Włoch, Europy, Japonii i Chin, gdzie szczególnie zwrócił na siebie uwagę. Otóż okazało się, że temu  młodemu skrzypkowi z Cape Breton zachciało się zafundować sobie przejażdżkę deskorolką po samym środku jednej z głównych ulic pełnej samochodów i rowerów.

-Od lat siedemdziesiątych niezmiennie uwielbiam tą muzykę (kanadyjską muzykę żeglarską) i zawsze zastanawiało mnie dlaczego Cape Breton nie kwalifikuje się jako jeszcze jeden region celtycki. Kultura i tradycja Cape Breton jest moim zdaniem jedną z najbogatszych na świecie.

Według pierwotnego planu  Paddy miał być  producentem „Fire In The Kitchen”, na którym miały się znaleźć nagrania różnych grup ze Wschodniego Wybrzeża, a sam album miał być wydany jako składanka wielu wykonawców. Szybko jednak przekształcił się on w  coś, co można by nazwać „The Chieftains w Kanadzie”. Nagrany podczas sesji trwającej dwa tygodnie w Halifax (Nowa Szkocja), podczas której każdy dzień był poświęcony innemu artyście, album stał się swego rodzaju who is who celtyckiego dziedzictwa Kanady. Można na nim znaleźć takich wykonawców , jak Rankin Family, Great Big Sea, Rita MacNeil, Laura Smith, Natalie MacMaster  no i oczywiście tego diabła wcielonego kanadyjskiej muzyki celtyckiej, Ashley’a MacIsaac.

-Niektórych z tych muzyków znałem już wcześniej, innym ludzie przedstawiali mnie na przestrzeni wielu lat i z czasem poznałem ich lepiej. Kiedy zakończyliśmy pracę powiększyłem grono moich znajomych o wielu wspaniałych artystów. W przyszłości wrócę tam by nagrać „Fire In The Kitchen 2” – talentów na pewno nie zabraknie. Na ten przykład nagraliśmy z The Barra MacNeils  utwór „Rattlin’ Roarin’ Willie”. W ramach inauguracji płyty odbyła się wielka impreza w Halifax, a oni ( Tha Barra Mac Neils) przyszli i grali aż przez pół godziny – to było niesamowite. Tak, i to aż do tego stopnia, że powiedziałem: słuchajcie, chyba zaczniemy nagrywać od nowa, bo usłyszałem jak grają rzeczy, których nigdy wcześniej przy mnie nie grali i nie zdawałem sobie sprawy, że mają je w repertuarze.

Gdy udzielał mi tego wywiadu Paddy był w trakcie pracy nad płytą „Tears Of Stone”  - kompilacją ,w skład której weszły wokalistki z całego świata.

 - Pracę nad tą płytą The Chieftains zacząłem dwa i pół roku temu. Dziewczyny będą babciami zanim się ukaże! Właściwie ma wyjść w lutym. Muszę nagrać jeszcze jeden kawałek -  Bonnie Raitt przyjeżdża w czwartek, nagrywamy w piątek, miksujemy w sobotę a potem lecę na samolot do Nowego Jorku aby złożyć całość albumu.

To dopiero będzie album stanowiący who is who – artyści, który się na nim pojawią to, miedzy innymi, Natalie Merchant, Joan Osborne, Loreena McKennitt, Sissel, Joni Mitchell, Sinead O’Connor , Rankin Family, Mary-Chapin Carpenter i Sheryl Crow. Mamy prawie za wiele utworów, aby zmieściły się na płycie! Mam na tyle materiału ( aby stała się ona albumem podwójnym), bo mam utwór pod tytułem „My Lady Fiddlers” – różne skrzypaczki z różnych stron świata. (Więc) Nie wiem, czy będę w stanie zmieścić na tej płycie cały zgromadzony materiał, bo on się cały czas rozrasta.

Jakby tego wszystkiego było mało, Paddy pracuje również nad nowa wytwórnią o nazwie Wicklow.

 - Jest to wytwórnia, którą BMG Records zdecydowało się zbudować jakby wokół mojej osoby, bo spotykam tak wielu muzyków, a niektórym wynajduje możliwości podpisania kontraktów, że w BMG zdecydowano, że lepiej, by wszystko „zostało w rodzinie”.

To właśnie Wicklow wyda  „Fire In The Kitchen” , album Mary Jane Lamond „Suas E!” (Mary Jane brała również udział w nagrywaniu płyty „Fire In The Kitchen”), album „Vihma” finlandzkiej grupy Varttina oraz „Christmas in Rome”  - płytę nagraną przez Paddy’ego i Marco Frazina.

 - Nazywam go „kompozytorem papieskim”. Wspólnie skomponowaliśmy specjalną muzykę, przy współpracy Orkiestry Watykańskiej i Chóru Watykańskiego. Na płycie również pojawili się gościnnie Zucchero z Włoch, The Harlem Gospel Choir, Maire Brennan z zespołu Clannad, Sissel i Monsterrat Caballe z Hiszpanii. Niestety, spóźniłem się o parę tygodni (z wydaniem płyty), ale usłyszycie ją w przyszłym roku.

Czymś, co również kiedyś usłyszymy jest album nagrany tylko i wyłącznie przez samych członków zespołu The Chieftains.

- Zespół dobija się o to u mnie już od czterech lat, ale jakieś trzy tygodnie temu mieliśmy  próbę, na której omawialiśmy nasze pomysły na album „Chieftains In Ireland”

A do tego wszystkiego jeszcze Paddy pracuje nad ścieżkami dźwiękowymi do filmów.

 - W chwili obecnej pracuję nad trzema, a jedną z nich chce dziś wieczorem usłyszeć ten facet, a ja jej jeszcze nie przygotowałem.

Zdawałoby się, że komuś, kto ma tyle pracy na raz przydały by się  jakieś wakacje. Ale to nie dla Paddy’ego! Nawet wakacje na plaży stają się pretekstem do pracy.

- Prawie miałem wakacje w styczniu zeszłego roku, ale trzeba było zmiksować „Fire In The Kitchen”.  Powiedziałem, że chociaż moja żona powinna odpocząć przez parę dni na plaży, więc pojechaliśmy na wyspy Bahama, gdzie ja poszedłem do Compass Point Studios i miksowałem album przez dwanaście dni.   Tak więc to były moje ostatnie wakacje! Ciągle powtarzam sobie: dobra, w przyszłym roku to wszystko przycichnie, wszystko będzie dobrze – ale jest coraz to gorzej!

Lecz mimo narzekania Paddy wydaje się upajać wyzwaniami, które stawia przednim taki nawał pracy. To właśnie ci z nas, którzy z niecierpliwością  oczekują ukazania się każdego nowego albumu grupy The Chieftains, bez względu na to, w jakim składzie, będą czerpać zyski z jego ciężkiej pracy.

 

Więcej wiadomości na temat Paddy’ego Moloney znajdziesz pod adresem www.wicklowrecords.com. Strona poświęcona grupie The Chieftains to www.escape.ca/~skinner/chieftains/chief.html  

 

Jan Vanderhorst przyjmuje korespondencję pod adresem jan@hyperpeople.com